Przedstawienie dla chorych dzieci
W czasie prób, które trwały kilka tygodni pokonywaliśmy trudności związane z obsadzaniem ról, doborem kostiumów i nadmiarem artystycznych pomysłów, ale wreszcie udało nam się doprowadzić wszystko do szczęśliwego finału. Obawialiśmy się czy młoda publiczność doceni nasze aktorskie talenty, ale okazało się, że zupełnie niepotrzebnie. Dzieci z zaciekawieniem i wdzięcznością przyjęły nasz występ, tym bardziej ze niektóre z nich, jak dowiedzieliśmy się w trakcie rozmowy z rodzicami pacjentów i z pracownikami szpitala, spędzają na oddziale dużą część swojego życia.
Spośród wykonawców szczególnie zasłużyła się Paulina Bauer, która z energią kierowała próbami i potrafiła zapanować nad temperamentami swych kolegów artystów oraz Ania Lipowiecka, której piękny śpiew uświetnił nasze przedstawienie i wzbudził podziw widowni.
Z pewnością nasz wysiłek się opłacił i odwiedziny w Prokocimiu pozostawiły w nas niecodzienne wspomnienie. Jednocześnie chcielibyśmy podziękować serdecznie pani dyrektor Annie Wesołowskiej, która udzieliła nam pozwolenia na występ w szpitalu oraz pani Kindze Klubie, nauczycielce w przyszpitalnej szkole, która pomogła nam zorganizować wszystko i wzruszyła nas swoją otwartością i serdecznością.
Słowa uznania należą się też uczennicom Gimnazjum nr 45, które z ochotą zgodziły się brać udział w całym przedsięwzięciu, pomimo przygotowań do testów gimnazjalnych oraz dla ich wychowawczyni, pani Renacie Barańskiej, bardzo nam życzliwej. Jak właśnie dowiedzieliśmy się z maila od pani Kingi Kluby, ze strony widowni pojawił się tylko jeden zarzut: nie było pocałunku na koniec…