Brazylijski konkurs
Dnia 17 kwietnia rano wyjechałyśmy z Krakowa. Podróż pociągiem ciągnęła się, a pogoda za oknem nie poprawiała nam nastojów. W Warszawie przywitał nas deszcz i chłodny wiatr. Nie wystraszyło nas to jednak i zaraz po zameldowaniu się w hostelu, wyruszyłyśmy zwiedzać stolicę. Powędrowałyśmy na Stadion Narodowy – zrobiłyśmy kilka zdjęć, przeprowadziłyśmy nieudane negocjacje z Panem ochroniarzem, a że nas nie wpuszczono poszłyśmy dalej. Wciąż padało i robiło się coraz zimniej.
Zmarznięte i mokre, postanowiłyśmy zjeść obiad. Trafiłyśmy do przytulnej i klimatycznej restauracji, gdzie skosztowałyśmy smacznych pierogów. Po posiłku werwa do nas wróciła i ruszyłyśmy dalej na podbój Warszawy. Dopiero wieczorem, gdy odczułyśmy zmęczenie, wróciłyśmy do hostelu. Przy kubku gorącej herbaty omówiłyśmy strategię na kolejny dzień, zrobiłyśmy generalną próbę. Resztę wieczoru spędziłyśmy na rozmowie i uzupełnianiu informacji o Brazylii
Następnego dnia zaraz po śniadaniu opuściłyśmy hostel. Udałyśmy się do L LO im. Ruy Barbosy, by stanąć do „walki” z konkurencją. Przyszła pora na pierwszy etap konkursu. Przysiadłyśmy do testu. Był trudny, ale odpowiedziałyśmy poprawnie na większość pytań. Następnym etapem była prezentacja wybranego tematu. Długo czekałyśmy na swoją kolej, słuchając innych uczestników. Gdy w końcu wyczytano nasze nazwiska i nazwę szkoły, weszłyśmy na scenę i… odegrałyśmy przygotowany przez nas skecz charakteryzujący południe Brazylii.
Po nas swoje występy kontynuowało jeszcze kilka szkół. Po zakończeniu wszystkich prezentacji mogłyśmy podziwiać brazylijską sztukę walki Capoeira. Przyszedł czas na wyniki. Zajęłyśmy pechowe dla sportowca, IV miejsce.
I choć wróciłyśmy z wynikiem, który nie do końca nas satysfakcjonował, wypad do Warszawy uważam za udany. Tego wyjazdu długo nie zapomnę!