Obóz naukowy w Pieninach – Dzień 2
Siódma. Pobudka !!! Dawno tak dobrze nie spałam. Wstaję zrelaksowana. Uśmiecham się do koleżanki z pokoju. Słońce zagląda do nas przez okno zachęcając do działania. Robimy poranną toaletę i pędzimy na śniadanie. Potem szybko pakujemy suchy prowiant i wychodzimy przed ośrodek.
Zaopatrzeni w odpowiedni sprzęt oraz „instrukcje” od naszych Opiekunów i Pana przewodnika wyruszamy na szlak w poszukiwaniu przygody.
Kierunek granica polsko- słowacka:) Zdobywamy pierwszy szczyt Durbaszkę o wysokości 934 m.n.p.m., leżący w Małych Pieninach. Zatrzymujemy się by posłuchać opowieści Przewodnika oraz nacieszyć wzrok owcami:) Po kilku minutach ruszamy dalej. Idziemy w kierunku południowo-wschodnim wchodząc w las. Zdobywamy kolejny szczyt Borsuczyny o wysokości 939 m.n.p.m. Jednak to nie nasz cel. My chcemy zdobyć Wysoką, najwyższy szczyt Pienin zaliczany do Korony Gór Polski. Nareszcie jest !!! Wspinamy się po skalnych schodach i stopniach. Cóż za widok !!! Przed nami panorama na okoliczne pasma: Gorce, Tatry, Beskid Sądecki, całe Pieniny Właściwe, Magurę Spiską, Góry Lewockie i Starą Lubownię. Pod nami skalne urwisko.
Schodzimy ze szczytu. Kierujemy się do Wąwozu Homole. Po drodze mijamy samotny Jawor Strażaków. Zatrzymujemy się w ruinach dawnej bacówki wzorcowej, przekształconej w schronisko. Dochodzimy do Połoniny Pienińskiej, która dawniej była uprawiana przez Rusinów. Docieramy do wąwozu. Odnajdujemy Kamienne Księgi, w których zapisany jest los ludzi aż do końca świata. Idziemy wzdłuż potoku Kamionka. Obserwujemy potęgę jego działania. Podziwiamy zapierające dech w piersi formy geologiczne. Docieramy do Jaworek, skąd udajemy się w drogę powrotną do schroniska.
Nareszcie koniec !!! Schronisko !!! Zrzucamy buty i rzucamy się na łóżka. Czas na odpoczynek !!! Choć mocno wyczerpani szybko się regenerujemy, bo przecież dzień jeszcze się nie skończył. Teraz czas na pogaduchy do poduchy. Do jutra !!!